- Obiadek! Ja chcę obiadek, dawać mi obiadek! - nawoływał na cały hol Kevin, oczywiście spacer skończył się na biegu w lesie, a potem basenie.
- Trenerze, umieramy z głodu - zawył Neuer chwytając się za brzuch
- Pójdę sprawdzić czy jedzenie gotowe - oznajmił trener, oczywiście połowa składu pobiegła za nim mając nadzieje na jakieś darmowe przystawki
- O cześć kochani - usłyszałem Ane z kuchni, co ona tam robi
- Co tutaj robisz? - spytał się jej Podli
- Powiedźmy, że pomagam kucharzą - spojrzałem na nią, nie wygląda jakby miała migrenę
- Aha, to co jedzenie gotowe? - zatarł ręce Gomez
- Sami sprawdźcie - uśmiechnęła się milutko, Podli podszedł do największego garnka i otworzył go, zaczął piszczeć jak dziewczyna, to samo zrobił Neuer, a Kross podleciał z patelnią.
- Ja tego nie zjem - powiedział stanowczo Kevin zaglądając do garnka
- Ale przecież jestem smaczny - odpowiedział głos w garnku
- Stanowczo jest za chudy, nie najem się - skwitował Kevin
- Gdzie jest obiad?! - zawył Podli
- Jak to gdzie? Patrzysz na niego - oznajmiła Ana
- Jakoś nie uśmiecha mi się jeść Szczęsnego, on używa strasznych perfum, bym jeszcze jakiegoś bakcyla po zjedzeniu go złapał - oznajmił Podli
- Ej! - Wojtek rzucił go jakimś warzywkiem
- Dobra Wojtek wychodź - oznajmiła Ana - A chłopaki jedzenie będzie gotowe za godzinę - wyszczerzyła się
- To może jednak skusimy się na Wojtka? - zaproponował Kevin
- NIE! - wrzasnęli wszyscy
- To sprawdzę chociaż czy jest dobrze doprawiony - Kevin zbliżał się do Wojtka
- Spadówka Kevin! - dałam mu po łapach i odprowadziłam Wojtka w bezpieczną strefę
~`*~`
Zobaczyłem Ane opalającą się nad basenem.
- Co to miało być? - spojrzałem na nią
- Niby co? - uśmiechnęła się
- Byliśmy strasznie głodni, a moja dziewczyna konspiruje z polakami - założyłem ręce na boki
- A niby z kim mam to robić? - spojrzała się na mnie z byka
- No z nami, Niemcami - skwitowałem
- Po moim trupie, kochaniutki - założyła ręce na piersiach
- No dobra odpuśćmy sobie tę rozmowę, bo do niczego nie prowadzi - westchnąłem
- Sam zacząłeś
- Porozmawiajmy o przyjemniejszych rzeczach - usiadłem na skraju jej leżaka i złapałem ją za rękę
- Czyli o czym? - wbiła we mnie swój wzrok
- No wiesz Kuba się nudzi, potrzebuje towarzystwa, więc może mu je zapewnimy - poruszyłem brwiami
- Aaa, kupimy mu zwierzaka - zaśmiała się
- Nie, braciszka, albo siostrzyczkę - skwitowałem
- Chcesz mnie wykończyć tak? - spojrzała na mnie
- Nie, nas - pocałowałem ją
- Chyba, że tak - wyszczerzyła się i pozwoliła zanieść się do pokoju, gdzie złączyliśmy się w jedno...
- Co to miało być? - spojrzałem na nią
- Niby co? - uśmiechnęła się
- Byliśmy strasznie głodni, a moja dziewczyna konspiruje z polakami - założyłem ręce na boki
- A niby z kim mam to robić? - spojrzała się na mnie z byka
- No z nami, Niemcami - skwitowałem
- Po moim trupie, kochaniutki - założyła ręce na piersiach
- No dobra odpuśćmy sobie tę rozmowę, bo do niczego nie prowadzi - westchnąłem
- Sam zacząłeś
- Porozmawiajmy o przyjemniejszych rzeczach - usiadłem na skraju jej leżaka i złapałem ją za rękę
- Czyli o czym? - wbiła we mnie swój wzrok
- No wiesz Kuba się nudzi, potrzebuje towarzystwa, więc może mu je zapewnimy - poruszyłem brwiami
- Aaa, kupimy mu zwierzaka - zaśmiała się
- Nie, braciszka, albo siostrzyczkę - skwitowałem
- Chcesz mnie wykończyć tak? - spojrzała na mnie
- Nie, nas - pocałowałem ją
- Chyba, że tak - wyszczerzyła się i pozwoliła zanieść się do pokoju, gdzie złączyliśmy się w jedno...
~`*~`
Mario wyszedł na wieczorny trening, więc Polacy mieli drogę wolną, aby zrealizować swój plan...
2 godziny później...
- Wróciłem! - krzyknął Mario z progu
- O świetnie, bo ja wychodzę - powiedziałam zakładając buty
- Ale gdzie? - spojrzał na mnie
- A no dzisiaj mamy taka Polską rodzinną imprezę, wrócę za jakieś 2/3/4 może 5 godzin - pocałowałam go przelotnie w usta i zostawiłam zaskoczonego w pokoju
Około godziny 22, kiedy to piłkarze mają cisze nocną, usłyszeliśmy pierwsze trzaski, turlaliśmy się na ziemi ze śmiechu, a ich krzyki jeszcze naszą głupawkę potęgowały.
- ANA! - usłyszałam donośny głos Mario, nie wiedziałam, że tak potrafi krzyczeć
- Tak kochanie? - otworzyłam mu drzwi
- Czy wytłumaczysz mi dlaczego wszystkie łóżka na naszym piętrze, no nie wiem zgubiły szczebelki i materac? - spojrzał się na mnie, a potem na każdego z reprezentanta Polski po kolei
- Może jakieś psychofanki wam je ukradły - wtrącił się Kuba
- Mhm zapewne, burknął
- Aaaaa! - zrozpaczony Ozil biegał jak opętany chowając twarz w dłoniach, nie moja wina, że on jako ostatni kładzie się spać i trzeba do niego wymyślić coś ekstra.
- Co się stało? - podbiegł do niego Mario, a my po raz kolejny wybuchliśmy śmiechem
- Zobacz, co mi zrobili - odkrył twarz
- Wiesz powinieneś zmieć kosmetyki - poklepałam go po ramieniu
- Jak ja tak wyjdę - zapytał zrozpaczony - Mój krem jeszcze wczoraj był normalny, nie kolorował na brązowo - lamentował
- Pewnie się przeterminował - zaśmiałam się
- Albo, nasi koledzy Polacy mu w tym pomogli - spojrzał się na nas Mario
- Mówisz? - zapytał Ozil
- Mówię - skwitował Mario
- WY! - skierował na nas palec
- No my - zaśmialiśmy się
- Tak to jest jak się zadziera z Polakami - oznajmiłam
- To gdzie my teraz mamy spać? - spytał Mario
- U Ozila, on ma materac - zaśmiałam się, nie wiedziałam, że przyjmą to na serio, ale gdy zobaczyłam jak cała drużyna próbuje się pomieścić na jednym łóżku, oniemiałam.
- Matko, debile, chodźcie pokaże wam, gdzie są wasze materace - pokazałam im drogę, oczywiście jak to oni, czym skończyli to składać była już 5 rano.
- A może wezwiemy hydraulika - błysnął Kevin, kiedy nie umieli zamatować szczebelek
- Gdzie hydraulika, mechanik jest od tego - kolejny inteligent, tym razem w postaci Toniego
Wyszłam z pokoju i poszłam się położyć do Kuby, miał wolne łóżko, Piszczek dostał kontuzji i został zwolniony z kadry.
- Hej słodziaki - krzyknęłam uśmiechnięta, widząc reprezentacje Niemiec.
- Idź precz duszo nieczysta - wymamrotał niewyspany Neuer
- Oj nie przesadzaj - dosiadłam się do niech
- Przez was Ozil ma traumę do kremów - oznajmił Aogo
- Pomogę ją mu przełamać - próbowałam być poważna
- O 12 jest zawieszenie broni, jednak Polacy to godny przeciwnik - skwitował Nauer
- Dzięki, dzięki - zaśmiałam się, jak powiedzieli tak zrobili dokładnie o 12 obie drużyny stanęły na boisku i przypieczętowały zawieszenie broni.2 godziny później...
- Wróciłem! - krzyknął Mario z progu
- O świetnie, bo ja wychodzę - powiedziałam zakładając buty
- Ale gdzie? - spojrzał na mnie
- A no dzisiaj mamy taka Polską rodzinną imprezę, wrócę za jakieś 2/3/4 może 5 godzin - pocałowałam go przelotnie w usta i zostawiłam zaskoczonego w pokoju
Około godziny 22, kiedy to piłkarze mają cisze nocną, usłyszeliśmy pierwsze trzaski, turlaliśmy się na ziemi ze śmiechu, a ich krzyki jeszcze naszą głupawkę potęgowały.
- ANA! - usłyszałam donośny głos Mario, nie wiedziałam, że tak potrafi krzyczeć
- Tak kochanie? - otworzyłam mu drzwi
- Czy wytłumaczysz mi dlaczego wszystkie łóżka na naszym piętrze, no nie wiem zgubiły szczebelki i materac? - spojrzał się na mnie, a potem na każdego z reprezentanta Polski po kolei
- Może jakieś psychofanki wam je ukradły - wtrącił się Kuba
- Mhm zapewne, burknął
- Aaaaa! - zrozpaczony Ozil biegał jak opętany chowając twarz w dłoniach, nie moja wina, że on jako ostatni kładzie się spać i trzeba do niego wymyślić coś ekstra.
- Co się stało? - podbiegł do niego Mario, a my po raz kolejny wybuchliśmy śmiechem
- Zobacz, co mi zrobili - odkrył twarz
- Wiesz powinieneś zmieć kosmetyki - poklepałam go po ramieniu
- Jak ja tak wyjdę - zapytał zrozpaczony - Mój krem jeszcze wczoraj był normalny, nie kolorował na brązowo - lamentował
- Pewnie się przeterminował - zaśmiałam się
- Albo, nasi koledzy Polacy mu w tym pomogli - spojrzał się na nas Mario
- Mówisz? - zapytał Ozil
- Mówię - skwitował Mario
- WY! - skierował na nas palec
- No my - zaśmialiśmy się
- Tak to jest jak się zadziera z Polakami - oznajmiłam
- To gdzie my teraz mamy spać? - spytał Mario
- U Ozila, on ma materac - zaśmiałam się, nie wiedziałam, że przyjmą to na serio, ale gdy zobaczyłam jak cała drużyna próbuje się pomieścić na jednym łóżku, oniemiałam.
- Matko, debile, chodźcie pokaże wam, gdzie są wasze materace - pokazałam im drogę, oczywiście jak to oni, czym skończyli to składać była już 5 rano.
- A może wezwiemy hydraulika - błysnął Kevin, kiedy nie umieli zamatować szczebelek
- Gdzie hydraulika, mechanik jest od tego - kolejny inteligent, tym razem w postaci Toniego
Wyszłam z pokoju i poszłam się położyć do Kuby, miał wolne łóżko, Piszczek dostał kontuzji i został zwolniony z kadry.
- Hej słodziaki - krzyknęłam uśmiechnięta, widząc reprezentacje Niemiec.
- Idź precz duszo nieczysta - wymamrotał niewyspany Neuer
- Oj nie przesadzaj - dosiadłam się do niech
- Przez was Ozil ma traumę do kremów - oznajmił Aogo
- Pomogę ją mu przełamać - próbowałam być poważna
- O 12 jest zawieszenie broni, jednak Polacy to godny przeciwnik - skwitował Nauer
~`*~`
- Kuba, Kuba musisz mi pomóc, bo Marco jest cienki w tych sprawach - zawyłem przed drzwiami Kuby
- Czyli, że w czym - spojrzał na mnie
- No bo wiesz, chcę się oświadczyć Anie i muszę wybrać pierścionek, a Marco przeżywa, on oczopląsów dostanie od tych świecidełek - skwitowałem
- Okej poświęcę się, prowadź - oznajmił, wybrałem centrum handlowe, z dobrym sklepem jubilerskim
- To jaki? - spojrzałem się na nich
- Czy ja wiem, to ty musisz wybrać - skwitował Kuba
- Nie po to cię wziąłem ze sobą
- E Mario mam pomysł - oznajmił Marco
- Dawaj - wyszczerzyłem się, mając nadzieje, że to coś mądrego
- Może kupimy Anie plastikowy, chociaż jak zgubi to nie będzie jej żal - skwitował, a Kuba popatrzył po nas z niedowierzaniem, przy pomocy Kuby, kupiłem ładny pierścionek, który lada dzień chciałem dać Anie.
- A jak ty jej się chcesz oświadczyć? - zapytał gdy wracaliśmy Kuba
- Zobaczysz, ta "wojna" pomiędzy Niemiecką, a Polską reprezentacją podsunęła mi pomysł - wyszczerzyłem się.
- Czyli, że w czym - spojrzał na mnie
- No bo wiesz, chcę się oświadczyć Anie i muszę wybrać pierścionek, a Marco przeżywa, on oczopląsów dostanie od tych świecidełek - skwitowałem
- Okej poświęcę się, prowadź - oznajmił, wybrałem centrum handlowe, z dobrym sklepem jubilerskim
- To jaki? - spojrzałem się na nich
- Czy ja wiem, to ty musisz wybrać - skwitował Kuba
- Nie po to cię wziąłem ze sobą
- E Mario mam pomysł - oznajmił Marco
- Dawaj - wyszczerzyłem się, mając nadzieje, że to coś mądrego
- Może kupimy Anie plastikowy, chociaż jak zgubi to nie będzie jej żal - skwitował, a Kuba popatrzył po nas z niedowierzaniem, przy pomocy Kuby, kupiłem ładny pierścionek, który lada dzień chciałem dać Anie.
- A jak ty jej się chcesz oświadczyć? - zapytał gdy wracaliśmy Kuba
- Zobaczysz, ta "wojna" pomiędzy Niemiecką, a Polską reprezentacją podsunęła mi pomysł - wyszczerzyłem się.
Jestem cholernie ciekawa jak Mario ma zamiar się oświadczyć. Biedny Mesut z traumą do kremów, takie coś mu zrobić, ale w sumie sami się o to prosili :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny!
Świetny rozdział! Ciekawe, na jaki pomysł wpadł Mario ;D
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na następny :3
EII NO KURWDE, CO TEN MARIO WYMYŚLIŁ? już sie troche boje w sumie, ale to na pewno bedzie spektakularne :D
OdpowiedzUsuńtak to jest jak sie zadziera z Polakami. może w piłke nie do końca umieją grać ale uprzykrzyć życie wrogom z pewnością :D a jak ten Özil musiał oczy wybałuszyć jak sie w tym lustrze przejrzał i zobaczył cudowne efekty swojego kremu! :D
Wspaniały rozdział. W końcu się doczekałam. Polacy pokazali klasę. :D Biedny Mesut, chyba już nigdy nie dotknie żadnego kremu. :) Jestem strasznie ciekawa co wymyślił Mario. Z niecierpliwością czekam na kolejny. Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńHahaha :D Śmieję się i nie mogę przestać :D
OdpowiedzUsuńMoże i Ci nasi chłopcy grac nie umieją za pięknie, ale uprzykrzanie życia Niemcom wyszło im fenomenalnie :D
Szczęsny w garnku xD Wiedziałaś co wymyślić ;P
Özil biedak :P Teraz już żadnego kremu nie dotknie :D
Czekam na nn z niecierpliwością ;3
Pozdrawiam ;*
Jestem ciekawa, w jaki sposób Mario chce się oświadczyć :)
OdpowiedzUsuńPolacy górą, nie zadziera się z nami :p
Biedny Mesut, jeszcze będzie miał koszmary przez ten kremik :D
Świetny rozdział, czekam na następny.
Pozdrawiam ;*
Hahahahahaha aż się boję na jaki on pomysł wpadł serooo o.O
OdpowiedzUsuńWłoży jej go do kremu a Ozil go zje hahahahahahha xD Dobra, nie jestem w stanie dziś mądrzę pisać WIEM XD
HAHAHA z tym Ozilem i kremem to wgl dobre było xd Albe z Szczęsnym ja serio myślałam że zrobili jakąś zupę czy coś i porównali do Wojciecha ale żeby on tam wlazł to tego bym się nie spodziewała xD
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na przyśpieszony pierwszy rozdział: http://dulce-desastres.blogspot.com/
Rozdział super!
OdpowiedzUsuńJebłam, leże i nie wstaje xd Nie mogę przestać się śmiać. Ciekawe jak Mario ma zamiar oświadczyć się Ann :)
Pozdrawiam ;*
Zapraszam do siebie na nowość:
OdpowiedzUsuńhttp://im-trying-not-to-love-you.blogspot.com/
Serdecznie zapraszam do siebie na nowy rozdział!
Usuńhttp://bedlaamite.blogspot.com
Rozdział przeczytałam wcześniej, ale nie mogłam dodać komentarza :(
OdpowiedzUsuńNo meeega jest <333
Akcja przy basenie^^^Romantico :D
Oczywiście jestem ciekawa co z zaręczynami:)
No i oczywiście krem- hahahaha :D
Pozdrowionka!!:*